Kliknij tutaj --> 🕺 bo ja na to jak na lato
!! ja sobie gdzieA ś do lasku!! !pójdę z kimś, a może z nikim.!! !Po prześliczne borowiki.!! !Bo ja lubię zbierać grzyby.!!!A ja wolę łowić ryby!! !z moim dziadkiem albo tatą.!! !!Przez calutkie nawet lato.!" "!Ref: "! !Ja pojadę na kajaki,!! ! żeby obserwować ptaki.!! !Będę kąpał się w jeziorze.!!!Ja na piasku się
Bo kiedy krowa bliźniaki poczyna, Sprawa poważna, nieznana przyczyna. Strach czy donosi, całe i zdrowe. To nie jak z kobietą, hop-siup - gotowe. Gdy termin jest już, nie sypiasz po nocach, Bo pilnować trzeba i przyjść z pomocą. Gdy przyjdą bóle i czas na cielaki, Na ich wyjście z jamy i mleko - to ssaki. To trzeba się bardzo
Miesiące mijają, pogoda się zmienia, a w Na Lato ciągle lato! ☀️ Już w piątek przypominamy sobie jak to jest bawić się w iście wakacyjnym stylu: wznosić toasty na świeżym powietrzu, śmiać się,
Dalsze losy barwnej paczki przyjaciół, których poznaliście w książce Do Wigilii się zagoi. Gorące lato kusi słońcem, plażą i morzem. Rafał, po tym, jak udało mu się wyjść ze śpiączki, czerpie z życia pełnymi garściami. Proponuje przyjaciołom wypad na festiwal. Kilka wspólnie spędzonych nad…
Event in Tarnów, Poland by Teatr im. Ludwika Solskiego w Tarnowie and Biuro Wystaw Artystycznych w Tarnowie on Friday, August 18 2023
Site De Rencontre Femmes Asiatiques En France. [Intro]Prawdziwy hip-hop, sprawdź to[Zwrotka 1]Znów wchodzę do klubu, gość mnie pyta czy ja jeszcze robię hip-hopCzy to jest to true-school, czy już jestem dziwkąA kiwa przy tym głową i tańczy przy tym jego dupaMówię - ten twój stary chyba zrobił cię na drutachGościu chcę wyjść ze mną na freestyle i znów się wkurwięNie mam czasu synku, dziś jest tyle dup w tym klubieZajmij się swoją baby, bo ktoś ci ją ukradnieA moje ziomy dzisiaj są tu, i wiesz co? ZgadnijZamiast freestylu idź może tańczyć na rurceBo jesteś taka cipką, że twój stary traktuje cię jak córkęEj, wobec starej szkoły już spłaciłem swoje długiW kurwę, nie nawinę z tobą nawet za cipkę twojej niuniTy, nie pytaj mnie co jest z hip-hopemBo wiesz, że mam to gówno we krwi i kurwa biorę za to flotęMam flow w małym palcu, we wskazującym pewność, wieszW środkowym punche mówiące - pierdol się[Mostek]Spójrz na nasze twarze, tu ja i moje ziomyTo nie pieprzony Various Manx, tu masz hip-hop jak na dłoniJeszcze nie wiesz, o co kaman to rozejrzyj się i spieprzajNie widzisz tu hip-hopu to se idź na techno[Refren]Jacyś goście są tu, ale nie mają tego w sobie, tego, co my (my)Media znowu są tu, ale nie są gotowe na ten styl (styl)Sztuki znowu są tu, ale nie są gotowe na nasz luz (luz)I moje ziomki są tu i mają ten hip-hop w sobie, tylko spójrz (spójrz)[Zwrotka 2]Włączam telewizor i puszczają mi kolejny singiel VerbyMówią mi, że to jest hip-hop (co?) i jest niezłyI puszczają mi nerwy, a dla nich wszystko spokoMyślę, ty lepiej zmień nazwisko, brzmisz jak DJ BoboPóźniej czat z blondynką, której mam nie mylić z DodąAle ma tak tlenione włosy, że może oddychać pod wodąŚpiewa gorzej niż jej były mąż, ten nie jest lepszyJutro będzie miał na głowie wszystkie kolory tęczyJeden prezenter w TV mówi, że go ceni za toAle wygląda na takiego, co się wieczorem kąpie z tatąWięc w sumie kurwa kładę chuja na toRobię tu prawdziwy rap, a nie tylko hit na latoI nie pytaj mnie, czemu nie chcę wejść w tą branżęBo boję się, że Reni Jusis kiedyś mnie znajdzieI przyciągnę ją jak magnes, więc wolę robić hip-hopA jak nie będę miał hajsu to prześpię się z Przybylską[Mostek]Spójrz na moją twarz, tu ja i to osiedleTo nie pieprzony Various Manx, tu hip-hop jest wszędzieEj, to co słyszysz w mediach to ci nie wystarczyHip-hop jest na tych osiedlach, a ja trzymam go w garści[Refren x2]Jacyś goście są tu, ale nie mają tego w sobie, tego, co my (my)Media znowu są tu, ale nie są gotowe na ten styl (styl)Sztuki znowu są tu, ale nie są gotowe na nasz luz (luz)I moje ziomki są tu i mają ten hip-hop w sobie, tylko spójrz (spójrz)
To druga część lekkiej opowieści o grupce przyjaciół z Katowic, ale na początku autorka wyjaśnia co się działo w części pierwszej, więc spokojnie można czytać ją oddzielnie. Muszę przyznać, że przez jakieś 50 stron nie działo się za wiele, ale mimo to czytało mi się książkę z przyjemnością. Dobrze, że dialogi są tu naturalne, co - z tego co zauważyłam w tych nielicznych obyczajówkach, jakie czytałam - nie jest tak oczywiste. Jest to powieść o grupce przyjaciół z Katowic, ludziach około trzydziestki i ich perypetiach życiowych, tak w pracy, jak i w życiu osobistym. Wszystko jest utrzymane w konwencji dosyć pogodnej, choć nie bez problemów, jaki niesie życie. Jest to jednak książka, która ma bawić, więc dramatyzmu nie ma. Uważam to za plus tej książki, bo czytałam ją w celach rozweselania się. Pewnie dlatego, czyli żeby czytelnikowi poprawiać nastrój, postacie są lepsze niż my, czyli mają dobre posady, prowadzą ciekawe życie, jadą na wakacje w szeroki świat. Przy tym smuci ich to, co każdego z nas, czyli szukanie miłości, bylejakość w związku, poszukiwanie drugiej połówki, problemy w pracy, takie jak wymagający szef, wredna koleżanka, czy problemy rodzinnie. Ale zarazem w tej książce przed bohaterami rozpościerają się perspektywy, a to dzięki talentom, jakie posiadają. Ich posady są nowoczesne: jutuber, organizatorka imprez, aranżer oświetlenia albo dochodowe, aczkolwiek nudne: prawnik, właściciel firmy produkującej ogrodzenia. W tej powieści można wyrwać się z blokowiska i bezrobocia i dać sobie szansę nawet bez formalnego wykształcenia, jeśli ma się do danego zajęcia zdolności i wad książki wymieniłabym powolne, wakacyjne tempo akcji. Przez pierwsze 60 stron akcja dzieje się na festiwalu, a potem też wydarzenia jakby idą wewnętrznym rytmem postaci. Zresztą, narracja obejmuje wewnętrzne przeżycia bohaterów i ich motywy postępowania. Może więc nie jest to wada książki, ale jej zaleta? Miałam wrażenie, że autorka pisząc kolejne rozdziały zastanawiała się co by tu dalej wymyślić i zostawiała te najbardziej malownicze pomysły. Powiedzmy wprost, nie jest to głęboka powieść psychologiczna, ale miła i w sumie dobrze napisana obyczajówka 'z życia wzięta', ale z życia troszkę lepszego i ciekawszego niż to nasze (przynajmniej moje, bo mnie nie stać na wakacje w Tajlandii).Z zalet powieści wymieniłabym bohaterów, którzy są fajni, ciekawi i pozytywni wobec życia. To obyczajówka, którą poleciłabym na nudny czas 'lokdałnu', może mało dramatyczna, ale na pewno odprężająca.
Odpowiedzi oifka odpowiedział(a) o 21:25 A ja na to jak na lato_ radosnie zgadza sie i same pozytywy;] w tym wyrażeniu , tak ? o to , że ktos jest obojętny . Tu chodzi o to , że się zgadzamy bardzo pozytywnie, optymistycznie , bez żadnego sprzeciwu ,pogodnie, przecież lato jest pogodne ,optymistyczne, wesołe , pozytywne z też się to wzięło. miłuś^* odpowiedział(a) o 22:10 Że świetnie,super pomysł że to kochasz JAK NASZE CUDOWNE,POLSKIE LATO! to oznacza że bardzo chętnie Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Co ty na to? Bo ja na to jak na lato:) Pytanie zadał(a) niuniaSko, 17 marca 2010, 21:05 Spotkalam sie kiedys ze stwierdzeniem "To kobieta wybiera mezczyzne, ktory ja wybierze". Ciekawam komentarzy ;> ps. Smacznego dla tych ktorzy teraz jedza:] [Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych] UUUU ciézkie pytanie, i to baaaardzo... Postaram sié jednak stanác na wysokosci zadania i odpowiem tak: czésto bywa, ze to kobieta £owi mézczyzné, jednak nie jest dobrze widziane jesli tak po prostu mu sié odda, nawet jesli sama tego pragnie. Tak wiéc zawsze nalezy pozgrywac nieco niedostépná i trudná do zdobycia - to mézczyzna ma sié poczuc tym poskramiaczem i zdobywcá. W ten sposób choc "ten on" mysli, ze wy£owi£ nas z t£umu dzierlatek, jest zupe£nie na odwrót, bo sytuacja jest niemal wyrezyserowana Ale to jednak niepowszechny scenariusz, choc bywa czésty. Dołączam się do ciekawej teorii Gosi Odpowiedział(a): Karmelek, 17 marca 2010, 22:06 0 I ja też[znaki] Odpowiedział(a): czyczek, 17 marca 2010, 22:09 1 Tyy nie dobra Ty ! ze kto niby niedobry ze ja kurcze i znowu zabralas mi slowa gosiu. chcialem napisac to samo. hahaha. wlasnie tak jest. wy to cwane jestescie ! tez mi slaba plec. Odpowiedział(a): NightRider, 17 marca 2010, 23:38 0 zgodze sie z toba w 100% xD normalnie mi to z ust wygrzebalas xD czyczu gosia chce pstryczka porostu dostac xP a i dziekuje ale w tej chwili nie konsumuje Odpowiedział(a): czyczek, 17 marca 2010, 23:41 0 Tak Gosiu Ty Chciałam to samo napisać. Ale jak zwykle zaspałam. Odpowiedział(a): Lili, 18 marca 2010, 13:13 0 No i cóż mi pozostaje jak się zgodzić z Gosią Odpowiedział(a): klaudag, 18 marca 2010, 14:53 0 święta prawda Odpowiedział(a): Czarnaaa, 18 marca 2010, 19:45 0 No cóż... Pozostaje mi się tylko tu podpisać Hm. Dziewczyna czasem sobie wybiera partnera, bo przyjmuje/odrzuca zaloty , nie? Ale faceci także wybierają i jestem tym bardziej przekonany, że 2 osoby, które się dobrały spośród tylu ludzi, dokonały cudu A i dziękuję . Nawzajem. jak rodzi sie prawdziwa miłosć i coś fajnego to chyba to się dzieje u obojgu jakos podświadomie, każdy wie od początku, ze to "ten"/że to "ta" ale moze boją sie do tego przyznac.. taka jest moja teoria dziękuję właśnie jem łazanki ale na Twoje pytanie nie mam zdania bo ciężko mi teraz myśleć to facet wybiera spośród tych które się mu wdzięczą, teraz bardziej kobiety podrywają facetów itp. a tak w ogóle to już dość tej tradycji, że facet oświadcza się kobiecie, teraz wy przed nami na kolana Odpowiedział(a): Puszek1245, 18 marca 2010, 19:49 0 taa, juz tu sie nam oswiadczac! xD bzdura.. głupota.. jakiś feministyczny text a to nie było przypadkiem ostatnio w ,,rozmowach w toku" ? nic nie jem, ale dziekuje Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.
Sama wolę sprawdzić ile jest prawdy w powiedzeniu- Piękna nasza Polska moje znajoma z propozycją nie do odrzucenia: Dziołcha są wolne miejsca na ciekawą wycieczkę, piszesz się na to? Przeliczyłam zaskórniaki i wyszło na to, że łomżyniankę jeszcze stać na zaliczenie kolejnej wycieczki. Mąż co prawda burczał, że go potem będę karmić samym krupniokiem, ale już przygotowywał swoje wypasione aparaty. Mnie tam wystarcza malutka cyfrówka:)Dzięki życzliwości znajomej zwiedziliśmy już Karpacz i Krynicę, Opole, a teraz propozycja dotyczyła Bielska i Cieszyna. Zwiedzanie Bielska rozpoczęliśmy od muzeum, które mieści się w dawnym zamku Sułkowskich. Ostatni potomek rodu mieszka w Wiedniu i ma się całkiem dobrze. Półtorej godziny zwiedzania z przewodniczką minęło jak jedna chwila. Wszystkich przytkało na widok dziedzińca pałacowego, który został przykryty szklanym podnoszonym dachem. Będzie to wielka sala na organizacją koncertów, wystaw i przeróżnych imprez. Oglądaliśmy to przed oficjalnym otwarciem zabudowanego krótkim spacerze po Bielsku bractwo zgłodniało i truchtem pomaszerowało na obiad. Najedzeni jak bąki ruszyliśmy do domu wypoczynkowego pod Szyndzielnią w pobliżu kolejki linowej .A wieczorem jak za młodych lat - ognisko i pieczenie padli do łóżek jak kawki w ogrodzie. Rano zwarci i gotowi kierunek Cieszyn. Pogoda zwarzyła nam trochę humory, bo niebo w nosie miało nasz entuzjazm wycieczkowy. W ruch poszły nie tylko parasole, ale i cieplejsze kurtki. W deszczu zwiedziliśmy wieżę Piastowską, XI wieczny kościół i starówkę i cieszyńską za to nasze zziębnięte członki występy na rynku z okazji święta 3 Maja. Orkiestry dęte i widok młodzieży spontanicznie tańczącej w deszczu poprawiły nam humory. Fajnie jest samemu sprawdzić, że nie mylimy się mówiąc "Cudze chwalicie, swego nie znacie!"Filmiki video:Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
bo ja na to jak na lato